Mój ojciec zmarł 2 miesiące temu,ale nie mogę jakoś wykrzesac w sobie wielkiego żalu...Mama odeszła 2 i pół roku temu...i nie potrafię się z tym pogodzić.
Różnie się układa z rodziną. Trochę to śmieszne, trochę straszne, ale gdy mojej serdecznej koleżance w jednym dniu zdechł kot i zmarła babka-alkoholiczka, powiedziała mi, że bardziej żal jej kota. Mój Tato był mi bardzo bliski, pomimo wszystkich trudniejszych momentów (w końcu normalne między bliskimi). Czy się pogodziłam z jego odejściem? Trudno powiedzieć. Przede wszystkim nie czuję, żeby odszedł. Dla mnie on wciaż JEST.
Mój ojciec zmarł 2 miesiące temu,ale nie mogę jakoś wykrzesac w sobie wielkiego żalu...Mama odeszła 2 i pół roku temu...i nie potrafię się z tym pogodzić.
OdpowiedzUsuńRóżnie się układa z rodziną. Trochę to śmieszne, trochę straszne, ale gdy mojej serdecznej koleżance w jednym dniu zdechł kot i zmarła babka-alkoholiczka, powiedziała mi, że bardziej żal jej kota.
OdpowiedzUsuńMój Tato był mi bardzo bliski, pomimo wszystkich trudniejszych momentów (w końcu normalne między bliskimi). Czy się pogodziłam z jego odejściem? Trudno powiedzieć. Przede wszystkim nie czuję, żeby odszedł. Dla mnie on wciaż JEST.