sobota, 17 grudnia 2016

Tak sobie.

Wciąż się uczę czegoś nowego o funkcjonowaniu w pojedynkę.
Kiedyś Roma Ligocka doradzała, żeby samotna osoba zawsze miała w zamrażarce przygotowany rosół na tzw. wszelki wypadek. Jaka to słuszna rada, potwierdzam w takie dni jak dzisiaj, gdy nie najlepiej się czuję.
Nie jestem chora, to tylko taki gorszy dzień, ale nie chce mi się ani wyjść z domu na zakupy, ani stać przy garach. Mam ochotę dużo leżeć i odpoczywać. Przydałaby się awaryjna zupka czy jakieś pierogi, które tylko odgrzać. Muszę o tym pamiętać przy następnym gotowaniu i coś do tej zamrażarki odłożyć. A dziś nagotuję sobie kaszy gryczanej i popiję mlekiem. Prosto, lecz smacznie
Panowie wymieniający okno na początku mijającego tygodnia zdemontowali mi zaokienną suszarkę. Oświadczyli, że do nowego okna nie można jej przymocować. Szkoda. I na czym teraz powieszę sirkorkową słoninkę? A na wiosnę? Nie będzie pachnącego słońcem prania? Coś muszę wymyślić.
Chciałoby się w takie dni jak dziś, żeby ktoś przytulił, herbatę podał, powspółczuł trochę... Ech...
Z okazji moich wczorajszych czterdziestych urodzin możecie mi tego życzyć :)

6 komentarzy:

  1. Marto,życzę Ci ,aby spełniły się Twoje najskrytsze marzenia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie dziękuję, Baju.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się spełnią Twoje marzenia, niech pojawi się w Twoim życiu Ktoś, kto doceni Ciebie i stanie się częścią Twojego świata. Wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzeń do marzenia i tych do spełnienia, pogody ducha, wielu powodów do uśmiechu i dobrych ludzi na Twojej drodze tego bardzo serdecznie życzę :-) Uśmiechaj się jak najczęściej do siebie i innych. Margret

    OdpowiedzUsuń
  5. Marto, przestań się nad sobą użalać, bo co Ci to da?
    Skórkę możesz powiesić na jakimś przydrożnym drzewku.
    Życzę Ci po prostu dużo szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, nie użalam się, ot w takim sobie nastroju napisałam kilka słów. Za życzenia serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń